Dramat polskich narciarzy w Alpach. "Ludzie dręczą nas pytaniami, kiedy oddamy Krym Ukrainie"
ASZdziennik
08 stycznia 2015, 19:30·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 08 stycznia 2015, 19:30
Polacy stali się na europejskich stokach atrakcją mimo woli.
Reklama.
– Jak co roku pojechaliśmy do szwajcarskiego Zermatt poszusować u stóp Matterhornu, ale praktycznie nie możemy jeździć, bo jak tylko się odezwiemy po angielsku, od razu pojawiają się pytania o to, kiedy oddamy Krym Ukrainie – skarży się w rozmowie z ASZdziennikiem Kazimierz z Trójmiasta.
– U nas nawet do Krymu nie dochodzi – dodaje Monika, która w tym sezonie szusuje w Garmisch-Partenkirchen w Niemczech. – Od razu chcą na nas wymóc wycofanie wojsk z Donbasu i Ługańska. To jakiś obłęd.
Jak dowiadujemy się w polskiej ambasadzie w Niemczech, takich przypadków są dziesiątki, jeśli nie setki.
– Początkowo rzecz trochę zbagatelizowaliśmy i nawet robiliśmy sobie z tego dowcipy – dowiadujemy się od jednego z polskich dyplomatów. – Ale przestało nam być do śmiechu, gdy rząd Niemiec zagroził nam sankcjami.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Autor pomysłu: Mathias W. Masz równie dobry lub nawet lepszy pomysł? Skorzystaj z adresu kontaktowego.