
Reklama.
– Zatrudniłem w swojej firmie żonę na etat. Od tego czasu boję się, że mnie wykiwa i ucieknie na macierzyński. One tylko na to czekają – napisał na Facebooku znany przedsiębiorca, właściciel fabryki ekranów LCD.
Pod tym postem, który z miejsca zyskał osiem tysięcy polubień, rozgorzała dyskusja kolegów i fanów biznesmena.
– Miałem kiedyś podobny problem z córką - wyznał właściciel firmy przewozowej. – Przekonałem ją jednak, że lepsze dla niej będzie samozatrudnienie w zakładzie pracy chronionej. Kasa na rękę większa, a ja mam mniejsze koszty i jeszcze dotacją się po połowie dzielimy.
Nie wszyscy mieli jednak dla etatowego dobroczyńcy dobre słowo.
– Kto normalny miesza uczucia z biznesem? – komentuje założyciel sieci minimarketów. – Ja mam całą rodzinę na "dziele" i nawet nie podskakują, bo wiedzą, że jest po 10 osób na ich miejsce.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.