Fot. Dawid Chalimoniuk / Agencja Gazeta
Reklama.
Tej Barbórki rząd nie będzie mógł zaliczyć do udanych, ale ktoś to w końcu musiał powiedzieć.
– Żądamy zamknięcia nierentownych ministerstw, które ciągną administracją publiczną w dół – oznajmiło Porozumienie Górniczych Związków Zawodowych na specjalnej konferencji prasowej w Katowicach.
Ich zdaniem resortowe molochy są żywymi skamielinami po PRL.
– Gołym okiem widać niebotyczny przerost zatrudnienia, sute wynagrodzenia rozbudowanego szefostwa niezwiązane z wynikami, a także zestaw przywilejów odziedziczony w niezmienionej formie po epoce Edwarda Gierka – przekonują związkowcy, którzy zdają sobie sprawę z ambicji takiego planu.
– Spodziewamy się, że kasta urzędnicza nie podda się bez walki i kilka opon zapłonie, ale Polski nie stać na utrzymywanie tak deficytowej branży – zakończyli apelując do Ewy Kopacz o zdecydowanie w walce z "darmozjadami upasionymi na przywilejach".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.