
Reklama.
Projekt Rosetta to jedna z najważniejszych misji w dziejach podboju kosmosu. Jeśli się powiedzie, możemy uzyskać bezcenne informacje o pochodzeniu życia na Ziemi.
Kiedy więc sonda Philae po 10 latach gonitwy za kometą 67P/Czuriumow-Gierasimienko wreszcie dotknęła jej powierzchni, wystrzeliły korki szampana. Jak się okazuje przedwcześnie.
– Aparatura badawcza przestała reagować na polecenia. Konieczne było przejście na sterowanie ręczne – poinformowała Europejska Agencja Kosmiczna. – To niebezpieczne zadanie wziął na siebie szef ekspedycji Harry Stamper.
Choć szanse na przeżycie są bliskie zera, ESA nie traci nadziei.
– To najlepszy człowiek do tego zadania. Nie zapominajmy, że Harry już 16 lat temu wziął udział w podobnej myśli – napisała Agencja w specjalnym oświadczeniu. – A teraz nie chodzi przecież o detonację ładunku nuklearnego.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty zostały zmyślone.
Pomysł: Mateusz Adamowski. Ty też możesz zostać autorem ASZdziennika. Podsyłaj swoje pomysły przez skrzynkę na Facebooku lub na ten adres.