Rosja chce czasowej władzy nad Bałtykiem i portami regionu. "Pozwoli to usprawnić akcję ratunkową"
ASZdziennik
20 października 2014, 11:06·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 20 października 2014, 11:06
Jurysdykcja obowiązywałaby tylko do odnalezienia zaginionego okręt podwodnego.
Reklama.
Rosyjska marynarka nie traci czasu, gdy chodzi o jej własnych ludzi.
– Uważamy, że w tej wyjątkowej sytuacji akcję poszukiwawczą usprawniłoby uczynienie z basenu Morza Bałtyckiego wraz z portami czasowego protektoratu Federacji Rosyjskiej – oznajmił minister obrony Rosji gen. Siergiej Szojgu.
Jak tłumaczył, prośba nie wzięła się znikąd - obecnie szwankuje chociażby kluczowa podczas takich kryzysów łączność z ekipami innych zaangażowanych krajów.
– Nie wiemy na przykład, które sektory przeszukuje Szwecja. Może się więc zdarzyć, że niepotrzebnie zdublujemy sobie pracę. A czas nagli – przekonywał.
Jednocześnie Szojgu przestrzegał kraje regionu przed "niepotrzebnymi zimnowojennymi" skojarzeniami.
– Od Polski będziemy chcieli tylko porty w Gdyni i Świnoujściu. Po znalezieniu okrętu oczywiście opuścimy wszystkie bazy – uspokajał dodając, że jurysdykcji rosyjskiej nie ma się co obawiać.
– Doskonale zdała już egzamin podczas poszukiwania okrętów podwodnych na wschodniej Ukrainie.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.