Dramat studenta. Przez przypadek przeczytał lekturę na przedmiot, który miał w tym roku olewać
ASZdziennik
15 października 2014, 15:57·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 15 października 2014, 15:57
Student dziennikarstwa przeżył chwile grozy.
Reklama.
To miały być dla Łukasza [imię zmienione - red.] kolejne zajęcia z "Retoryki i erystyki" w Instytucie Dziennikarstwa UW, zakończyły się jednak dla niego nieprzyjemnym incydentem.
Jak dowiaduje się ASZdziennik, student miał zasłabnąć, kiedy okazało się, że w weekend przeczytał kilkanaście stron "Erystyki" Artura Schopenhauera mimo powzięcia postanowienia, że spróbuje się w tym semestrze prześlizgnąć bez czytania lektur. Konieczna była pomoc ambulatoryjna.
– Nadal nie wiem jak to się stało. Prawdę mówiąc piątek i sobota były trochę szalone, ale przecież takie coś bym zapamiętał – przyznaje skonfundowany.
Sprawę ma teraz zbadać samorząd studencki.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.