Okrutny żart czy coś więcej? W PiS huczy od plotek po ponownym wyrzuceniu Zbigniewa Ziobry z partii.
Okrutny żart czy coś więcej? W PiS huczy od plotek po ponownym wyrzuceniu Zbigniewa Ziobry z partii. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta
Reklama.
Kiedy Zbigniew Ziobro wraz z politykami Solidarnej Polski stawił się w siedzibie PiS na rozmowy w sprawie zjednoczenia prawicy, nic nie zapowiadało takiego finału. Jarosław Kaczyński i szef SP chętnie pozowali do zdjęć podając sobie ręce zanim udali się na wydające się już formalnością negocjacje.
I tak było: po wymianie kurtuazyjnych uwag o aferze podsłuchowej Ziobro został ponownie przyjęty do PiS. Wtedy coś jednak poszło nie tak.
– Nie minęło pięć minut, a prezes nagle wstaje i mówi, że się pomylił i unieważnia swoją decyzję o przyjęciu do partii – relacjonuje świadek spotkania.
Choć Kaczyński zamurowanemu Ziobrze miał powiedzieć, że chciał sobie przypomnieć "jak to jest wyrzucić kogoś o znanym nazwisku", ważny polityk PiS ma też inne wytłumaczenie.
– Prezes znów zobaczył w Zbyszku konkurenta do przywództwa i zdecydował się na atak wyprzedzający – mówi nasz informator.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały wymyślone.