Śledztwo w sprawie nadawania przez TVN zagrażających bezpieczeństwu państwa materiałów w czasie "puczu" grudniowego 2016 zatacza coraz szersze kręgi. Jak się okazuje, TVN nie działał sam.
– Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji upoważniła Przewodniczącego do wydania decyzji w sprawie nałożenia na firmy Samsung, LG, Sony, Panasonic oraz Sharp kary pieniężnej w wysokości 19,44 mln zł. Telewizory tych firm nadawały sygnał TVN bez komentarza propagując tym samym działania sprzeczne z prawem i sprzyjając zachowaniom zagrażającym bezpieczeństwu państwa – ogłosiła Rada na swojej stronie internetowej.
– To jest rzecz niedopuszczalna i jest niemożliwe, żeby jakikolwiek odbiornik telewizyjny zmieniał się w jawną i bezpośrednią tubę nawołującą niemal wprost do załamania prawnego porządku państwa i napaści na polityków. Odbiorniki wymienionych firm emitowały w kluczowych sytuacjach zagrożenia bulwersujące przemocowe obrazy, w ciszy, bez słowa komentarza – tłumaczyła serwisowi wPolityce dr Hanna Karp, autorka opinii, na podstawie której Rada wymierzyła karę.
Jak się dowiadujemy, KRRiT dysponuje niezbitymi dowodami.
– Samsung był tak przekonany o swojej bezkarności, że robił to nawet bez żenady przy mnie, w moim domu. Dobrze, że mam telefon innej firmy i mogłem zrobić zdjęcie – ujawnia nam jeden z członków Rady.
Choć już teraz niezwykle bulwersująca, sprawa jest rozwojowa.
Z naszych informacji wynika, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji sprawdza teraz, kto w kluczowym momencie dostarczył odbiornikom prąd.
I skąd pochodził węgiel, który posłużył do jego wytworzenia.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenia są jeszcze zmyślone.