Sądził, że zobaczył rychły koniec świata. Nie mógł wiedzieć, że ponury krajobraz z jego wizji to tylko przeciętny listopadowy dzień w jednej wiejsko-miejskich gmin na Mazowszu. O niecodzinnej wpadce znanego amerykańskiego mistyka z Teksasu pisze najnowsze wydanie miesięcznika "Science".
– Idzie godzina smutku i melancholii, marazmu i weltszmercu – czytamy w niepokojącym proroctwie, jakie znany jasnowidz i guru stowarzyszenia religijnego "Dzieci Gwiazd" Patrick Watts zamieścił na swojej stronie internetowej. – Bogobojny lud z krainy między gniewną wodą a skałami gór bezpowrotnie utraci Słońce i trafi prosto w bezlitosne szpony szarości.
Sąd Ostateczny, kataklizm, niedola, płacz i zgrzytanie zębów – to tylko niektóre z przerażających wizji, jakie można znaleźć w świadectwie Wattsa. Prorok utrzymywał, że zobaczył Ziemię pokrytą bagnami, dni krótsze od najkrótszych w roku oraz kolumny wozów prowadzonych przez ślepych furmanów, którzy nie zważając na głębokie kałuże dzień w dzień ochlapywały niewinnych przechodniów.
I dopiero gdy preppersi z całego stanu napoczynali pierwsze konserwy wołowe w swoich podziemych schronach okazało się, że z końca świata nici i to tylko fałszywy alarm – podaje "Science". Globalnemu wybuchowi paniki samodzielnie zapobiegł pan John Grabowsky z Chicago, syn emigrantów z Radomia i znany w mieście działacz polonijny.
– W opisie płaczących nocami drzew i czarnych smoków wyżerających ostatnie okruchy entuzjazmu z serc prostego ludu od razu rozpoznałem piękną polską wierzbę i tereny matczynego Mazowsza skąpanego w listopadowej plusze – podkreśla wzruszony John, i ocierając łzę dodaje, by mówić mu po prostu "Janek".
Choć wpadka jasnowidza całkowicie zdyskredytowała go w oczach jego wyznawców, mistyk znalazł już nowe zajęcie – podaje "Science".
Jak potwierdzili dziennikarze prestiżowego magazynu, Watts planuje już przeprowadzkę do Chicago. Na słynnym "Jackowie" jeszcze przed końcem jasnowidz otworzyć ma specjalny punkt usługowy.
– Za niewielką opłatą jego ciało astralne będzie przenosić się w różne rejony Polski i dzieciom emigrantów z Polski wiernie opisze krajobraz ziemi ich ojców i dziadów – wynika z ustaleń dziennikarzy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.