Fot.: www.jaki.pl
Reklama.
Wszystko zaczęło się, gdy wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki zabrał głos w sprawie ścieżek rowerowych w Warszawie.
– Miasto zaczyna być pełne ideologii nakierowanej na to, że wszyscy mają jeździć rowerem lub korzystać z chodnika. Dlatego to miasto jest coraz bardziej zakorkowane – ocenił kilka dni temu Jaki wytykając stolicy rosnące wpływy obcych Polsce kulturowo rowerzystów i wegetarian.
To wtedy zapadła w redakcji decyzja, że pomimo fantomowych nacisków nie możemy dłużej milczeć i musimy zadać najważniejsze dla dziejów polskiej prawicy pytanie: który Patryk Jaki jest prawdziwy? Ten uśmiechnięty chłopak sprzed lat ze swoim "góralem", budowniczy ścieżek rowerowych czy ich dzisiejszy zajadły burzyciel?
logo
– Nasze miasto [Opole -red.] boryka się obecnie z problemami o charakterze komunikacyjnym w tym z permanentnym stanem zatorów na drogach. Jednym z podstawowych warunków poprawy sytuacji jest realizowanie koncepcji tzn. zrównoważonego rozwoju komunikacyjnego – w której znajdzie się również miejsce na ścieżki rowerowe, które zagwarantują, że cześć kierowców samochodów skorzysta z tego środka komunikacji – pisał w 2011 roku na swojej stronie.
I choć już to powinno wystarczyć za list rozwodowy z polskim konserwatyzmem, Jaki zabrnął jeszcze dalej:
– Aby wykonać trudne zadanie zbudowania atrakcyjnych tras rowerowych musimy systematycznie i konsekwentnie co roku budować nowe ścieżki – deklarował polityczny kameleon tak pewny swojej bezkarności, że do dziś można znaleźć te słowa w odmętach jego serwerów.
Czy taki człowiek zapewni nowe drogi asfaltowe naszym dzieciom? Czy chcemy, żeby taki farbowany lis decydował o stężeniu pyłów PM10 i PM 2.5 w naszym smogu? Każdy z wyborców powinien postawić sobie te pytania.
Włącznie z Jarosławem Kaczyńskim.

Dowód nr 1

logo
Fot. www.jaki.pl

Dowód nr 2

logo
Fot.: www.jaki.pl

Dowód nr 3

logo
Fot.: www.jaki.pl
To jest ASZdziennik, ale Patryk Jaki naprawdę kolaboruje z lewackimi rowerzystami.