To nie będzie normalny ASZdziennik, bo czasy nie są do końca normalne. I czas zebrać parę rzeczy w jednym miejscu. Bo wbrew temu, co myśli Platforma i Nowoczesna, to nie one organizują obecne protesty.
Kiedy docierałem na Krakowskie Przedmieście przed godz. 20 i zobaczyłem przewalający się tłum, zauważyłem coś niesamowitego. Hipsterstwo, rodziny z dziećmi, cykliści, ludzie na wózkach, celebryci, starsze panie, laski palące na boku fajki "bo nie mogę palić i iść", ludzi kupujących świeczki u Niemca w Rossmannie, żeby iść na demonstrację z polskimi flagami.
Aż tu nagle stało się coś dziwnego. W tłumie pojawiła się dziwna grupa, jak z innego świata, goście w garniturach i panie w garsonkach, jak z jakiejś partyjnej parady poparcia dla Donalda Tuska. A potem z głośników ogłosili, że są organizatorami tego wydarzenia. Platforma Obywatelska. Taa.
Tymczasem, nieważne jak bardzo zapiewajło będzie krzyczał "zjednoczona opozycja", nieważne jak bardzo będziecie skandowali "precz z komuną", nieważne jak bardzo będziecie cisnąć PiS nocami w Sejmie (propsy, innej opozycji tam dziś nie ma), jesteście na tym eventach jedynie gośćmi. Gośćmi Partii Wkurw.
Partii, która ma dość:
Bycia traktowanym jak banda kretynów, którzy liczą się tylko w czasie kampanii wyborczych,