– Ogłosiliśmy już terminy koncertów promujących nasz najnowszych album, ale nikt się nie cieszy, zwłaszcza w Polsce – żali się naszemu reporterowi Dave Gahan. – Przecież wracamy na pierwszy koncert do waszego kraju po raz pierwszy od 2014 roku! Co jest nie tak? – pyta retorycznie.
Problem w tym, że wychowani na twórczości grupy fani znają tylko smutek.
– W sumie spoko, ale nie – mówi nam Adam, 45–letni fan grupy. – Mój osobisty Jezus przeżywa właśnie rozgoryczenie jesienna aurą – dodaje.
– Kupiłabym bilet, ale wolę cieszyć się ciszą – dodaje znajoma Adama, 36–letnia Kasia. – Chciałabym nie móc się nacieszyć, ale ludzie to ludzie, są głośni, więc wolę siedzieć w domu. Obnażona z wszelkich uczuć.
Jednak grupa nie zamierza się tak łatwo poddać.
– Skoro fani nie przyjdą na nasz koncert, zagramy godzinę ciszy, by uczcić ich nieobecność – komentuje inny członek grupy.
Wszak na Stadionie Narodowym nic nie słychać.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Wyrażenia oznaczone w tekście kursywą pochodzą od tytułów piosenek Depeche Mode.