Fot. Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
Reklama.
– Kiedy okazało się, że nie udało mi się zdać matematyki w pierwszym terminie, postanowiłem, że tym razem solidnie się przyłożę – mówi naszemu reporterowi 18–letni Piotrek, który w tym roku musiał powtórzyć maturę z matematyki. – Nie sądziłem, że chwilę po oddaniu arkusza okaże się, że zdała cała grupa – dodaje dumny z siebie, ale i lekko zszokowany.
Komisja Egzaminacyjna twierdzi, że to prawdziwy fenomen.
– Gdy tylko zerknęłam na arkusz, nie mogłam wyjść z podziwu dla geniuszu tego chłopaka – wyjaśnia nam 55–letnia Pani Marta, nauczycielka matematyki, która tego dnia była w komisji. – Po chwili zadzwoniliśmy do CKE i wysłaliśmy kopię arkusza Piotra mailem. Chwilę później dostaliśmy pilną informację od dyrektora CKE, że zdała cała grupa – dodaje.
Klucz sukcesu należy upatrywać w mnogości rozwiązań.
– Ponieważ grupa liczyła 15 osób, a Piotr rozwiązał każde zadanie na 17 sposobów, zdecydowaliśmy, że zdają wszyscy – komentuje sytuację prezes mazowieckiego CKE. – Z ponadprzeciętnym wynikiem 113% mają szansę dostać się nawet na SGH.
Absolwentów po ukończonych studiach czekają kariery w międzynarodowych korporacjach.
Gdzie będą "malować trawę na zielono" w Excelu.
To jest ASZdziennik. Wszelkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor tekstu: Bartek Przybysz (@przbart)