Dramat turysty z Polski. Chciał zobaczyć Wielki Mur Chiński, zrobili go lordem dowódcą Nocnej Straży
ASZdziennik
27 listopada 2015, 11:11·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 listopada 2015, 11:11
To miała być zwykła wizyta gospodarcza. I taką była. Do czasu.
Reklama.
– Skromny turysta z Polski chciał tylko zobaczyć Wielki Mur, a został wybrany na lorda dowódcę Nocnej Straży – donoszą chińskie media.
Jak relacjonują, Lord Andrzej, odwiedził ten kraj z zupełnie innego powodu: przede wszystkim umów gospodarczych, w tym otwarcia rynku dla wyrobów rolniczych. Coś jednak poszło nie tak.
– Gdy podczas wizyty gość z Polski mówił dużo o odbudowywaniu wspólnoty i o dawaniu odporu dzikim z południa, otoczyli go ubrani na czarno ludzie, którzy przez aklamację wybrali go nowym dowódcą Nocnej Straży – relacjonuje świadek zdarzenia.
Jak piszą chińskie media, ten wybór jest nie lada sensacją.
– Nowy dowódca nie był faworytem wyścigu, wielu zarzucało mu brak niezależności, ale na jego wyborze zaważyła surowa ocena dokonań przekonanego o swoim pewnym zwycięstwie przeciwnika – komentuje agencja Xinhua.
Lord Andrzej mimo początkowego zaskoczenia szybko wziął się do roboty. Jak dowiaduje się ASZdziennik, wkrótce możemy się spodziewać między innymi ułaskawienia pierwszego zwiadowcy.
To jest ASZdziennik. Wszystkie wydarzenia i cytaty zostały zmyślone.
Autor pomysłu:Papież Internetu