
Sześć lat negocjacji, programów naprawczych i wyrzeczeń, a wszystkiego można było uniknąć przez jeden prosty trik.
REKLAMA 
– Grecja nie ma już długów. Ateny ogłosiły, że stały się bankiem, co uruchomiło automatyczne procedury umorzenia całego zadłużenia – donoszą największe agencje.
 Tego przełomu nikt się nie spodziewał, ale gdy premier Aleksis Tsipras przedstawił się w poniedziałek w Brukseli jako prezes Banku Grecja, sprawy od razu nabrały biegu.
 – Filary ładu finansowego są zagrożone. To nie tylko nasze pieniądze, ale tysiące miejsc pracy. Unia nie może się temu biernie przyglądać – ogłosili na specjalnej konferencji ministrowie finansów Niemiec, Austrii i Francji wzywając Komisję Europejską, Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy do pilnej interwencji.
 Równolegle pojawiły się pomysły zwołania na wtorek specjalnego szczytu w sprawie Banku Grecja. Jak się jednak okazuje, żadne z tych działań nie było potrzebne.
 – Grecję uratował automatyczny fundusz bankowy w ramach Europejskiej Mechanizmu Stabilizacyjnego – wyjaśnia ASZdziennikowi jeden z unijnych urzędników. – Nie trzeba było prosić. System uruchamia się na słowa kluczowe "bank" i "zadłużenie".
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.
Zdjęcie: LennieZ / CC BY-SA 3.0
