Mój kraj taki piękny: wPolityce w historii z hostią i Dudą widzi… znak zmartwychwstania Polski
ASZdziennik
08 czerwca 2015, 13:45·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 czerwca 2015, 13:45
Uwaga! Wszystkie cytaty jakie tu przeczytacie, są prawdziwe. Zostaliście więc ostrzeżeni. Zapraszam na tekst.
Reklama.
Regularne odloty wPolityce mogły już wielu osobom spowszednieć. Wszystko już było - Polska się wali, #wszedzieoszukujo, a Jarosław Kaczyński ma rację nawet jak się myli. Jak się jednak okazuje, środowisko braci Karnowskich nie pokazało jeszcze wszystkiego.
– Chrystus podniesiony z ziemi przez prezydenta... Symbol zmartwychwstawania Polski? – pisze wNaczelna serwisu Marzena Nykiel niepokojąc czytelników w tytule znakiem zapytania. Ale to tylko portaloza pod kliki, żeby wCzytelnik rzucił się w panice sprawdzać, czemu ta Nykiel śmie Boski Plan podważać.
Na szczęście w tekście już nie ma wątpliwości.
To może je mądrze i wrażliwie wymieńmy:
1. Andrzej Duda nazywa się Andrzej, a Andrzej to oczywiście patron Polski, św. Andrzej Bobola, który "przed laty obiecywał zmartwychwstanie Polski". – Wygląda na to, że wchodzimy na właściwą drogę – pisze Nykiel.
2. Pierwszy dzień po wyborach przypadł w 67. rocznicę zakatowania przez UB rotmistrza Pileckiego. To ważne, ale zwraca uwagę brak numerologicznej analizy liczby 67. Tymczasem, jak przypomina Antoni Pomianowski, to liczba określająca wiek emerytalny, który zostanie przecież przez nowego prezydenta mistyczną siłą obniżony. Red. Nykiel chyba jakiś paproch wpadł w wewnętrzne oko.
3. Szczęśliwie, paproch szybko wypadł i znów ukazał się pełen wachlarz symboli.
Jak przodkowie! Nie dość, że Bóg naznaczył, to jeszcze polscy królowie. Rzeczywiście, Andrzej Duda jest podejrzanie podobny do Aleksandra Jagiellończyka. Jak mogliśmy tego nie widzieć?
4. Ale to jeszcze nie koniec, bo od czego mamy Google Maps? Bo mało kto poza naczelną wPolityce to zauważył, ale Świątynia Opatrzności, w której "Andrzej Duda jako jedyny dostrzegł upadającą na ziemię konsekrowaną Hostię", jest zlokalizowana przy ulicy prymasa Augusta Hlonda, kolejnego wielkiego Polaka, który nie wiedział, że jego żywot przepowiadał zwycięstwo Andrzeja Dudy.
Nieświadomy, że w 1948 roku zamiast współpracownikom, dyktuje ostatnie słowa reporterce wPolityce, powiedział:
. A więc to jednak nie Beata Szydło była szefem sztabu. To wiele wyjaśnia.
Nie wiem, co działo się na grillu wPolityce, ale chyba nie majerankiem była posypywana ta wasza karkówka.
To nadal jest ASZdziennik, ale żadne cytaty nie zostały zmyślone.
Symbole i znaki. Prezydentura Andrzeja Dudy, choć trwa zaledwie kilkanaście dni i nie ma jeszcze pełnoprawnego statusu, utkana jest z symbolicznych zdarzeń i mocnych znaków. Mądrzy i wrażliwi dostrzegają je wszystkie.
Marzena Nykiel
Widząca wPolityce.pl
Zanim dojechał do domu, po wyczerpującym czasie kampanii i wyborczego finału, odwiedził dwa ważne miejsca - kryptę wawelską, w której spoczywa śp. para prezydencka Maria i Lech Kaczyńscy, a wcześniej Jasną Górę. Na Mszy św. w Święto Matki Kościoła, zawierzył Polskę Matce Bożej, tak jak od wieków robili to nasi przodkowie.
Prymas August Hlond dla wPolityce.pl
Nie traćcie nadziei. Lecz zwycięstwo jeśli przyjdzie - będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Panny. (…) Walczcie z ufnością. Pod opieką błogosławionej Maryi Dziewicy pracujcie… Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa.