To koniec Przemysława Wiplera? Wyciekło nagranie, na którym polityk KNP nikogo nie masakruje
ASZdziennik
06 listopada 2014, 09:40·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 06 listopada 2014, 09:40
Przemysław Wipler oskarża policję o brudną kampanię.
Reklama.
Kampania samorządowa właśnie przestała być nudna. Wszystko przez opublikowane w internecie nagrania z monitoringu, które obalają mit o rzekomej bójce polityka Kongresu Nowej Prawicy z policją.
Na wideo widać wyraźnie, że Przemysław Wipler nikogo nie masakruje. Poseł podchodzi jedynie do interweniujących policjantów, przez moment gestykuluje, a potem biernie daje się zatrzymać.
To pierwsze wideo od kilkunastu miesięcy, na którym Wipler nie okazuje się zwycięzcą. Sam poseł nie kryje oburzenia.
– Plik jest ewidentnie zmanipulowany, brakuje akurat tych fragmentów, które stawiają mnie w dobrym świetle – broni się poseł oskarżając swoich przeciwników o brudną kampanię. –Lewactwo boi się zaorania. Tak jak policjanci na pełnym nagraniu.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone.