Reklama.
Rok po debiucie na krajowym rynku, Netflix przychyla się do apeli tysięcy Polaków – dowiaduje się ASZdziennik. Wszyscy abonenci platformy VOD już wkrótce będą mogli oglądać filmy i seriale w trybie incognito.
Dzięki anonimowemu oglądaniu znajomi koneserzy nie dowiedzą się o twoim binge-watchingu "Serii Niefortunnych Zdarzeń", na temat którego jak dotąd nie wypowiedziały się opiniotwórcze kręgi Facebooka i jeszcze nie wiadomo, czy serial jest hot – tłumaczy nam osoba powiązana z przedstawicielstwem Netfliksa w Polsce.
To jednak nie jedyne zalety trybu incognito. Zapytani przez nas Polacy na zapowiadane zmiany zareagowali z radością, a zastosowań nowej opcji widzą jeszcze więcej.
– Tydzień temu znajomy mój znajomy zajrzał mi przez ramię i zauważył, że jestem dopiero na 4. odcinku "Narcos". Nie byłoby może w tym nic złego, gdyby to nie był pierwszy sezon – wyznaje ASZdziennikowi zastrzegająca anonimowość 30-latka.
– Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Nawet jeżeli tak było, to jeden czy dwa sezony nie powinny rzucać się cieniem na całą budowaną z pietyzmem od roku historię oglądania dokumentów Wernera Herzoga – mówi przyparty przez ASZdziennik do muru abonent Netflixa Adam K., u którego w historii oglądania odnaleziono m.in. "Pełniejszą Chatę" i "Inspektora Gadżeta".
Jak dowiaduje się ASZdziennik, to nie jedyna nowość, jaką Netflix planuje wprowadzić na polskim rynku.
Jeszcze w połowie tego roku firma powoła specjalne grupy wsparcia dla osób, które dały "The OA" mniej niż 8/10 na Filmwebie.
To jest ASZdziennik. Wszelkie cytaty i wydarzenie zostały zmyślone.
Autor: Łukasz Jadaś / @lukaszjadas